Najpierw czułe słówka, później oszczędności z całego życia. Jak działają internetowi amanci?
Coraz większa liczba seniorów i emerytów sprawnie korzysta z internetu. Jest to zasługą między innymi licznie organizowanych kursów z obsługi komputera. Taka sytuacja nie uszła uwadze internetowych oszustów, którzy żerują na niewiedzy oraz naiwności starszych osób. Nowy sposób wyłudzania pieniędzy dotyczy w szczególności samotnych kobiet, szukających przyjaciół lub partnerów w sieci. Policja nazwała go roboczo „sposobem na amanta” i alarmuje, że takie wyłudzanie pieniędzy jest coraz częstszym procederem.
Sposób na amanta wymaga od oszusta dużej cierpliwości oraz sprytu, ponieważ od rozpoczęcia procederu do faktycznego wyłudzenia, mija zazwyczaj kilka miesięcy. Naciągacz wyszukuje na portalach randkowych lub społecznościowych samotnych kobiet, najczęściej po 50. roku życia, szukających w sieci przyjaciela od serca. Wypatrzona ofiara zostaje w jakikolwiek sposób zaczepiona, przez wysłanie zaproszenia do grona znajomych czy też dodania pochlebnego komentarza do jej zdjęcia. Należy przy tym zaznaczyć, że oszust bardzo często obserwuje swoją ofiarę także w życiu realnym, sprawdzając, czy jest ona zamożna, samotna czy nieszczęśliwa w małżeństwie.
Działanie te ma upewnić sprawcę, że kobieta wyrazi jakieś zainteresowanie oszustem. Na swoich kontach naciągacze najczęściej dodają zdjęcia nieco starszych obcokrajowców lub przystojnych mężczyzn w mundurach wojskowych, a także informacje wskazujące, że pozostają oni poza granicami Polski. Jak informuje Policja, najczęściej oszuści podają się za żołnierzy Wojska Polskiego przebywających aktualnie na misji w Afganistanie. Amant-naciągacz po zaczepieniu swojej ofiary rozpoczyna delikatne rozmowy, które z czasem przerodzić się mają w płomienny romans. Po jakimś czasie, zależnym od stopnia naiwności ofiary oraz umiejętności podrywacza, następuje rozmowa dotycząca spotkania. Oszust informuje ukochaną, że z powodu różnych sytuacji losowych (zgubione dokumenty, brak odpowiedniej wizy, wysokie koszta podróży) nie stać go aktualnie na wizytę w Polsce. Powiadamia jednak, że chętnie pożyczy od niej pieniądze, które odda, jak tylko przekroczy polską granicę. Oszuści obiecują samotnym kobietom różne rzeczy, często są to oświadczyny, a nawet chęć wzięcia z nimi ślubu. Starsze panie, zauroczone przystojnym amantem ze zdjęcia, ulegają ich wdziękom i pożyczają, niezbędne na podróż pieniądze.
Policja szacuje, że najskuteczniej wysokie kwoty wyciągają oszuści podający się za żołnierzy przebywających na misji w Afganistanie. Koszta dotyczące powrotu do kraju szacują na bardzo wysokie – wyrobienie dokumentów, wiza, łapówka dla pracowników Straży Granicznej oraz podróż wyceniają na minimum 50 tysięcy złotych. Starsze i samotne panie, oczarowane ich mundurem oraz płomiennymi obietnicami, wysyłają im wymagane kwoty. O tym, że padły ofiarą oszusta, dowiadują się najczęściej informując swoje dzieci i wnuki o specjalnym gościu, który w najbliższym czasie ma je odwiedzić. Niestety najczęściej na wykrycie sprawcy jest już wtedy za późno, ponieważ internetowi naciągacze potrafią się doskonale ukrywać. Korzystanie z publicznych sieci Wi-Fi, nie zarejestrowanego sprzętu lub kafejek internetowych – to tylko kilka ze sposobów na ukrycie się przed wymiarem sprawiedliwości. Policja apeluje o uświadamianie wszystkich starszych osób o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą nierozważne korzystanie z internetu. Oszustwo na amanta to tylko jeden, z setek sposobów na wyłudzenie pieniędzy od starszych osób.