Wszystkie informacje na temat oszustów podszywających się pod sieć sklepów Biedronka i Lidl. Znajdziemy tu informacje o smsach wysyłanych przez oszustów, informujących o wygranej w wysokości 300 złotych. Zapewne każdy znajdzie tu informacje, o których warto wiedzieć, aby nie paść ofiarą oszustów. Zachęcam do zapoznania się z artykułem na temat fałszywych sms-ów wysyłanych przez oszustów podszywających się pod Biedronkę i Lidla. Znajdziemy tu informacje, jak wyglądają takie smsy i jak zachęcają do skorzystania z promocji. Warto zapoznać się z artykułem, aby uchronić się przed utratą pieniędzy. Polecam.
Uwaga na fałszywe SMSy z informacją o wygranej. Oszuści podszywają się pod Biedronkę i Lidla.
Kolejny raz Polacy są na celowniku oszustów. Tym razem serwis Niebezpiecznik poinformował, że oszuści wysyłają smsy, które zawierają informacje o wygranej w konkursie rzekomo organizowanym przez sieć sklepów Biedronka i Lidl. Nadawca wiadomości odsyła do wypełnienia formularza w celu otrzymania wygranej w wysokości 300 złotych. Jednakże jest to tylko i wyłącznie zwykłe oszustwo. Jeśli wypełnimy ten formularz, z naszej karty płatniczej zostaje ściągnięta kwota 178 złotych. Warto o tym wiedzieć, aby nie dać się nabrać przez oszustów, którzy tylko bogacą się na ludzkiej nieuwadze i nieostrożności. W dobie nowoczesnych rozwiązań i technologii, w której obecnie żyjemy, bardzo łatwo jest zostać oszukanym i stracić na tym niemałe pieniądze. Oszuści wysyłają smsy z bramki, która ukrywa numer nadawcy. Dlatego łatwo jest się pomylić, ponieważ na telefonie odbiorcy pojawia się wiadomość, która wygląda tak samo, jak wiadomości wysyłane przez jedną z sieci handlowych. Wiadomości sms wysyłane przez oszustów zawierają numer referencyjny, a także link do strony, która zawiera formularz. Formularz ten trzeba wypełnić, aby otrzymać nagrodę, o której jest informacja w wiadomości. Serwis Niebiezpiecznik, który zajmuje się sprawą oszustów, którzy naciągają niewinnych ludzi, otrzymał wiadomości od osób, które otrzymały takie smsy. Jak się okazało po przeanalizowaniu całej tej sprawy, wiadomości różniły się od siebie numerami referencyjnymi i linkami przekierowującymi do wypełnienia formularza. Do tej pory nie udało się jeszcze ustalić, ile partii tego typu smsów zostało wysłanych. Ustalono, że każda partia była zaadresowana do 1500 osób, z czego aż 1/3 z tych osób kliknęła w otrzymanego linka, a kilka osób podało swój numer karty kredytowej.
Serwis Niebezpiecznik razem z właścicielami marki Biedronka i Lidl informują, że nie wysyłają smsami bonów o wartości 300 złotych.
Schemat ataku oszustów podszywających się pod sklepy Biedronka i Lidl za pomocą wiadomości sms wygląda identycznie. Treść wiadomości jest następująca: „Szanowny Kliencie! Twoja paczka jest gotowa do odbioru”, poniżej znajduje się link. Osoby, które zdecydują się na „otwarcie przesyłki”, są poinformowani o przyznaniu im bonu podarunkowego do sklepu Biedronka lub Lidla. Przesyłany przez oszustów link przekierowuje na stronę, na której przeczytamy informacje o konkursie, w którym jest do wygrania bon o wartości 300 złotych. Co ciekawe, jesteśmy informowani, że ilość bonów podarunkowych jest ograniczona i w prawym górnym rogu widnieje licznik bonów pozostałych do rozdania, który z upływem czasu wyświetla się coraz mniejszy. To też jest swego rodzaju chwyt marketingowy, który zachęca odbiorców do podjęcia szybkiej decyzji. Po kliknięciu przycisku wyświetla się wielki komunikat: „Została Ci przyznana Karta Podarunkowa Biedronka o wartości 300 złotych. Karta ta jest ważna do końca bieżącego roku. Proszę, odpowiedz na kilka pytań, które mają na celu ochronę Twoich danych osobowych”. Aby zaakceptować warunki tego konkursu, trzeba odpowiedzieć na kilka prostych i niewinnych pytań. Pytania te dotyczą naszej płci, wieku i miejsca zamieszkania. Następnie należy podać nasz adres e-mail i hasło. Wielu z nas może się wydawać, że nie kryje się pod tym żadne oszukańcze działanie, ponieważ wszystko wygląda bardzo niewinnie, a organizator może użyć naszych danych w celu założenia konta. Znajduje się tu także fikcyjna wypowiedź zwycięzcy, niejakiego Piotra Dziedzica, która brzmi następująco: „Super dzięki! Naprawdę fajna niespodzianka dla żony”. Jest to dla nas swoista informacja, że ktoś już skorzystał z tej promocji i jest bardzo zadowolony. Jeśli ktoś inny jest, to i ja przecież mogę. Nie widzimy w tym nic dziwnego. Bardziej dociekliwi i nieufni zorientują się, że oszustów zdradza wyłącznie adres strony, na której znajduje się formularz do wypełnienia. Formularz świadczy o tym, że oszuści zarabiają na prowizjach, które otrzymują z programu partnerskiego dotyczącego płatnych subskrypcji. Później jednak otwiera się strona, która zawiera anglojęzyczny formularz. W tym momencie trzeba podać dane do naszej karty kredytowej. Cała akcja promocyjna polega na otrzymaniu bonu o wartości 300 złotych, za który zapłacimy tylko 1 złoty, dlatego wiele osób może się na to nabrać. W momencie, kiedy podamy dane z karty kredytowej, zostanie ona obciążona na kwotę 49,99 dolarów, czyli około 178 złotych. Dlatego trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do podawania tego typu danych i nie ufać we wszystko, co dostajemy. Może to się bardzo źle dla nas skończyć. 178 złotych to nie jest mała kwota. Musimy sobie zdawać sprawę, że teraz wielu oszustów żeruje na niewiedzy i chęci pozyskania dodatkowej gotówki wielu osób. Wiadomo, że każdemu przydałby się dodatkowy zastrzyk gotówki i kiedy widzimy możliwość szybkiego zarobienia, wielu z nas traci czujność i nie zastanawia się, czy może nie padnie w ten sposób ofiarą oszustwa. W tym przypadku jednak każdego powinien zastanowić i wystraszyć anglojęzyczny formularz.
Według informacji zgromadzonych przez Niebezpiecznik.pl, w otrzymanego linka tylko do 6 maja kliknęło 22 500 osób.
Jeśli Ty lub ktoś z Twoich znajomych padł ofiarą oszustów, to jest dla Was dobra wiadomość. Istnieje możliwość odzyskania utraconych pieniędzy. Co należy w tym celu zrobić? Po pierwsze trzeba zawiesić subskrypcję w serwisie bookbugg.com. To właśnie na tym serwisie zostało założone konto na podstawie danych podanych w formularzu przesłanym przez oszustów. Jeśli Twoja karta została już obciążona transakcją, to koniecznie trzeba zadzwonić do swojego banku i powołać się na procedurę Chargeback. Bardzo ważne jest, aby podać dokładnie to słowo Chargeback podczas rozmowy z konsultantem i poprosić o przesłanie formularza do takich reklamacji. Bank będzie mógł cofnąć taką transakcję.
Apelujemy zatem do wszystkich o rozważne podchodzenie do takiego typu wiadomości sms. Dzięki temu uchronimy się od utraty naszych pieniędzy i stresu związanego z obawą o nasze dane osobowe i dane naszej karty kredytowej. Warto też zdać sobie sprawę, że takie duże sieci sklepów, jak Biedronka, czy Lidl zawsze informują klientów o swoich akcjach promocyjnych w postaci reklam różnymi nośnikami informacji, w telewizji, w radio, na bilbordach, czy w gazetkach promocyjnych. Jeśli otrzymamy smsa z informacją o jakiejkolwiek promocji, z której jest możliwe skorzystanie tylko i wyłącznie poprzez podanie swoich danych osobowych i danych karty płatniczej, czy kredytowej, warto wtedy dopytać pracownika sklepu o prawdziwość danej wiadomości. Pracownicy na pewno udzielą kompetentnej wiadomości w zakresie aktualnych promocji. Można także odwiedzić stronę internetową danego sklepu, z której też na pewno dowiemy się o obecnych akcjach promocyjnych. Zanim zdecydujemy się kliknąć w otrzymamy link i podanie swoich danych, lepiej jest sprawdzić, czy nie padniemy ofiarą oszustwa. W tym przypadku istnieje możliwość odzyskania utraconych pieniędzy, jednakże często niestety pieniądze możemy utracić bezpoworotnie.